środa, 3 grudnia 2014

Rozdział 7: Kim ty jesteś?


Nie potrafiłem siedzieć bezczynnie w domu. Pojechałem światłocyklem do jaskini, gdzie miałem nadzieję otrzymać jakąś misję. Tron był zdziwiony moją obecnością. Nie dziwię mu się, bo normalnie powinienem być już w trybie hibernacji. Jego to nie dotyczy. Tron może być na nogach cały cykl bez przerwy.

-Beck, co ty tu robisz? Co z pracą?

-Skończyłem już zmianę. Jest jakaś misja? - spytałem go

-Nie wiem, czy jesteś gotowy. Po ostatnich treningach, osłabiłeś swoją sprawność bojową. Nie będę cię wysyłał na samobójstwo - przypomniał mi o porażkach

-Jestem gotów . Co mam zrobić ? - wciąż chciałem wziąć udział w misji

Tron zaczął się zastanawiać. Błagam, zgódź się.

-Skoro tak bardzo chcesz działać, to musisz uwolnić programy z pociągu, który jedzie na Arenę. Musisz uważać na siebie i zdąż przed czasem- niepewnie mi zaufał

-Bez obaw. Jestem renegatem i już nie raz to musiałem robić -machnąłem dłonią i pojechałem przez most.

 Nade mną były pociągi, transportujące pojmane programy. Wyprzedziłem ich, by zniszczyć wieże w tunelu. Dyskiem szybko przeciąłem liny i słupy runęły, jak kostki domina. Pociąg się wykoleił. Podbiegłem do jednego z wagonu i rozwaliłem ścianę, robiąc wyjście.

-Uciekajcie! Jesteście wolni!

Siedziałam przy oknie w pokoju. Była cisza, którą przerwał Clu. Krzyczał komunikat do wszystkich.
-Do wszystkich Wygnańców i Strażników ! Renegat się pojawił! Macie go schwytać i przyprowadzić do mnie ! Czeka na was nagroda!
Co ten Beck zaś wymyślił? Eh, nienawidzę tego. Nienawidzę z nim walczyć, a muszę, bo w przeciwnym razie mnie zderezują. Niechętnie wyszłam z pokoju. Dotarłam na miejsce po kilku minutach. Ukryłam się i obserwowałam go. Znowu pociągi?

-No i to muszą być wszyscy

Chciałem już wsiąść na światłocykl, ale w porę zeskoczyłam, uruchamiając dysk w ręce. Musiałam z nim walczyć i Beck też musiał to robić. Było to trudne.

-I znowu zgrywasz bohatera. Nie znudziło cię to?

-Widocznie, nie- uzbroił się w dysk

W powietrzu wirowały dyski. Co chwilę robił uniki, gdy dysk niebezpiecznie był blisko niego. Musiałam działać szybko. Od razu, jak zbliżył się do mnie, schyliłam się i przewróciłam go, przerzucając przez ramię. Jego dysk zakręcił się, zataczając kręgi. Niepewnie wyjęłam paralizator, by sparaliżować go. Po skończonej walce, skontaktowałam się z Clu.

-Mówi Paige. Schwytałam renegata- powiedziałam sztywno

-Doskonale. Przyprowadź go na mój statek. Zapewniam, że otrzymasz obiecaną nagrodę.

-Dziękuję -rozłączyłam się

Wzięłam Becka na plecy, niczym ciężki worek. Ktokolwiek, by mnie oceniał, nie znałby powodu mego zachowania. Czy to strach derezacją? Po części-tak, ale Clu musi mi zaufać. To część planu, z czego Beck skorzysta.
Pięć minut później byłam u celu. Strażnicy wpuścili mnie na statek bez większego oporu. Idąc długim korytarzem natrafiłam na szefa.

-Jego chciałeś ?- rzuciłam ciałem na podłogę

Clu wstał ze swego "tronu". Był zachwycony z moich działań.

-Spisałaś się na medal. Oto należyta zapłata- wręczył mi pokaźną sumkę kredytów

Nie miałam pojęcia, co się stanie z moim chłopakiem. Mam prawo go tak nazywać po zdradzie?  Jestem okropna. Czy on mi to kiedyś wybaczy?
Musiałam to wszystko przemyśleć, a najlepiej mi się myśli na naszych dachu. Nie spodziewałam się tam Trona. Próbowałam być spokojna, ale on mnie przejrzał.

-Czemu to zrobiłaś? Czemu go sprzedałaś? Beck dla ciebie nic nie znaczy? -uniósł swój głos, wypominając mój błąd

-Musiałam wykonać rozkaz. Gdybym się sprzeciwiłam to zderezowałby mnie i później jego - krzyknęłam na niego

Oboje nie moglibyśmy zachować spokoju. Zaczęła się ostra kłótnia.

-To nie jest żadne usprawiedliwienie! Wiem o was i mimo wszystko pozwalam się wam spotykać . Wiesz czemu?! Bo Beckowi bardzo na tobie zależy! Zapamiętaj to sobie

Tron szedł w stronę wyjścia.

-Zaczekaj! Mogę to jeszcze naprawić. Uratuję go- zawołałam go

Odwrócił się na chwilę

-On cię potrzebuje, Paige

Spojrzałam krótko w bok, a później się odwróciłam w stronę, gdzie Tron był ostatnio. Po prostu zniknął.

-Mam nadzieję, że nie jest za późno

Wskoczyłam na światłocykl, jadąc z zawrotną prędkością do portu, gdzie stał statek Clu, a Beck był tam więziony. Muszę go uratować. Muszę!



Obudziłem się przykuty do metalowego stołu. Nadal byłem w hełmie, co mnie odrobinę uspokoiło. Nie znają mojej tożsamości. Gdy rozglądałem się po pomieszczeniu, niespodziewanie otworzyły się drzwi. Ktoś szedł w moją stronę. Powoli wzrok wracał do normy, więc mogłem poznać tę osobę.

-Witam znowu, renegacie. Jak się spało?

Ten dźwięk mnie sparaliżował.

-Clu?

12 komentarzy:

  1. Co?!? Piąte zdradziła Becka. Już jej nie lubię. I jeszcze nazwała go swoim chłopakiem. Bezczelność! :(
    Mam tylko nadzieję że Beck'owi nic się nie stało.
    Notka super. Dużo emocji Wow! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paige zrobiła to tylko dlatego, by Clu ich nie zderezował. Fakt, że go wydała, ale ona ma plan. I ta zdrada też wyjdzie na dobre. Dzięki że ci się podobało . Imaa już w sobotę
      Ruszył licznik ;)

      Usuń
  2. No kurcze wystraszyłam się kiedy Paige go schwytała,już zaczęłam się na nią denerwować. Ale skoro ma plan to jej wybaczam:-P. Fajna akcja z tym pociągiem,ale ten Clu to jest wredny,ugh! Rozerwać go na strzępy,heh! Super notka,ciekawe co teraz Beck pomyśli o Paige. Czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcja się pojawi jeszcze bardziej napięta. A charakter. Clu poznasz w kolejnej notce. To że jest wredny to mało powiedziane. A ten plan wiąże się z dalekimi wydarzeniami. Paige chce zyskać zaufanie Clu, by go zniszczyć . Będzie jeszcze o tym mowa :3

      Usuń
    2. No i bardzo dobrze,ale martwią mnie teraz relacje Beck'a i Paige:-S. No,ale coż czekam na wyjaśnienia w kolejnych notkach:-*

      Usuń
  3. Na IMAA nowy rozdział. W końcu. :P

    OdpowiedzUsuń