Już byłam gotowa pogodzić się z klęską, ale zdarzyło się coś niezwykłego. Kolejny komunikat maszyny wszystko zmienił.
<< Trwa przywracanie systemu. Stan 15%>>
-Wiedziałem, że dasz radę- powiedział Tron sam do siebie
Po pięciu minutach z komory wyłoniła się ręka Becka, a potem reszta ciała. Od razu go przytuliłam. Emocje zrobiły swoje i z oczy wypłynęły łzy. To był cud. On żyje!
-Beck, jak dobrze cię widzieć żywego. Nawet nie wiesz, jak martwiłam się, a to wszystko przeze mnie,bo ja...
Nie dokończyłam, bo przyłożył mi palec do ust.
-Już jest dobrze. I przestań się obwiniać. Wybaczam ci- pocałował mnie w usta
Tak się cieszę, że mi wybaczył. Już nigdy nie postawię go w takiej sytuacji. Nigdy.
Po pocałunku stałam zarumieniona. Nie wiedziałam, co mam powiedzieć. Naszą chwilę przerwał Tron.
-Ekhm...Ja tu jestem, jakby coś- zakaszlał
-To nie ważne- zaśmiał się Beck
Jak na program, który cudem uniknął śmierci, ma humor.
-Zmykaj już do domu, Paige. I nie zdradzaj mojej kryjówki- zastrzegł z powagą w głosie
-Możecie mi zaufać. Nie zdradzę
-Ale Clu wie, że żyjesz. Zatajenie kryjówki nic nie zmienia
-Chwila. Co?!
Oj wściekł się. Nie jest dobrze.
-Ty mu powiedziałaś?!- wydarł się na mnie
Wiedziałam, że tak będzie.
-Tron, nie czepiaj się jej. Oboje to powiedzieliśmy- stanął Beck w mojej obronie, przeszywając wzrokiem Trona
-Po co?! Czy wyście postradali zmysły?! Mało wam kłopotów?!
- To ja już pójdę. Trzymaj się, Beck- przytuliłam go i odjechałam
Tron oszalał. Będzie wściekał się z powodu Clu. I tak, by się dowiedział.
-Masz stawić się na początku cyklu w jaskini. Nie będę tolerował spóźnień- rzucił oschle
-A co z pracą?
-To bardzo ważny trening. Usprawiedliwię twoją nieobecność
-Nie jest to kara?- zdziwiłem się
-Nie jest. Idź już
Sytuacja była ciężka. Może wybaczyłem Paige, ale w pełni jej nie ufam. Boję się, że znowu mnie zdradzi, a ten pocałunek nic nie znaczył. Muszę zająć się rewolucją i sprawami renegata. Jak na razie Paige jest dla mnie neutralna.
Następnego cyklu zjawiłem się w jaskini, jak prosił. Nadal odnosiłem wrażenie, że to była kara. W dodatku Clu zna moją tożsamość i wie, że Tron żyje. Właśnie przygotowywał symulator, który nieco się różnił. Podszedłem niepewnie do Trona.
-Myślałem, że będziesz miał na to czas, ale nie mam wyboru. Musisz być gotowy na ostateczne starcie
-O czym ty mówisz? - nie miałem żadnego pojęcia, co do mnie mówił
Dopiero, gdy w symulatorze pojawił się hologram Clu, wiedziałem już, co miał na myśli, mówiąc "ostateczne starcie". Jak mam go pokonać, skoro ledwo uszedłem z życiem na żywo z nim w starciu?
-To Clu?
-Zgadza się. Musisz przygotować się na walkę z nim. Będzie to etapowy trening. Najpierw na łatwym poziomie. Bez dysków.
Sala zamieniła się w Arenę, gdzie zwykle odbywały się Igrzyska. Na szczęście hologram też był pozbawiony dysku.
-No to do roboty- spróbowałem się zmotywować do walki
Zacząłem od zwykłych ataków pięściami, trzymając gardę. Hologram mnie przewrócił, ale uniknąłem ataku, robiąc przewrotkę w tył i kopnąłem mocno nogą go w twarz. Dość szybko zniknął.
-To koniec?- byłem zdumiony
<< Zwycięstwo. Pora na poziom 2>>
W ręce trzymałem dysk. Zdecydowanie zaatakowałem przeciwnika, wyrzucając dysk w powietrze. Od razu wrócił mi do rąk, ale nie dawałem za wygraną.
-Dopiero się rozgrzewam
Usłyszałem nieznośny hałas, który zwiastował usterki. Nie wiedziałem, co się dzieje.
Coś było nie tak. Cały panel iskrzył i ten dźwięk był nie do zniesienia. Próbowałem wyłączyć symulację, ale nie dało się. Po chwili rozległ się komunikat.
<< Włączono tryb: przetrwanie>>
To nie brzmi dobrze. Muszę go ostrzec.
-Beck, musisz to wygrać, bo cię zderezuje w rzeczywistości! Komputer oszalał! Beck!
Wrzeszczałem, ale on nie reagował. Co się dzieje?
<< Trwa przywracanie systemu. Stan 15%
Co?! Czy to nie sprawka Paige? Martwię się.
OdpowiedzUsuńA co do tego pocałunku, to trochę smutne, ze dla Beck'a on nic nie znaczył :(
Szkoda mi Paige, ale mogła go nie zdradzać, mogła coś wymyślić wczesniej
Notka jak zawsze super <3
Nie jest to sprawka Paige. W następnym rozdziale poznacie osobę, która jest gorsza od Clu. W kolejnym rozdziale wyjaśnię wszystko po kolei. Beck po takiej zdradzie łatwo nie zapomni, co mu zrobiła. I masz rację, że mogła coś innego wymyślić, ale niestety wyszło, jak wyszło. Dodałam szybciej rozdział i cieszę się, że ci się spodobało. Teraz to imaa w sobotę i może też tu się pojawi :)
UsuńCo?! Co tam się dzieje?! Co z Beck'iem?
OdpowiedzUsuńI jak to,pocałunek nic dla niego nie znaczył? Nie wierzę mu...chociaż skoro nie ma pełnego zaufania do Paige. Jejku ale się dzieje! Uwielbiam!<3. Świetna notka,czekam na więcej:-*
W kolejnym rozdziale będzie dosyć wiele nieporozumień. Kto nie oglądał dalszych odcinków serialu to będzie mieć problem, ale wyjaśnię, jak najłatwiej można. Beck łatwo nie wybacza i do pełnego zaufania ta akcja Paige ich oddaliła od siebie.
UsuńJa nie oglądałam,mogę mieć problem,ale nie szkodzi. Jakoś zakumam,a i tak będę czytać dalej:-*
OdpowiedzUsuńSpoko jakoś to wyjaśnię najprościej . Jednak polecam obejrzeć odcinki z napisami.
Usuń