czwartek, 18 grudnia 2014

Rozdział 11:Sabotaż


Jechałam do domu, by przemyśleć całą sprawę. Przeze mnie Beck ma problemy z Tronem. W końcu to ja powiedziałam, że on żyje.
Kiedy byłam na rynku, niespodziewanie mój światłocykl się zdematerializował. Na szczęście nie jechałam zbyt szybko i nic mi się nie stało. Zatrzymałam się, spoglądając na wszelkie bilbordy.  Wszystko się zepsuło. Ekrany były z zepsutymi pikselami, a niektóre telebimy szybko migały. Programy stały sfrustrowane całą tą usterką.

-Co się dzieje? - zapytałam samej siebie

Tylko jeden program zachowywał podejrzany spokój. Dość dziwnie miał wytworzoną twarz. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Zaczepił mnie.

-Gdzie jest Tron?

-Tron nie żyje. Kim ty jesteś?

-Nikt nigdzie nie wyjedzie. Nikt nic nie zrobi, bo ja mam kontrolę nad całą Siecią

Zaśmiał się złowrogo i zniknął. Może Beck go zna, ale nie dojdę do jaskini pieszo.

-Kim ty u diabła jesteś?!



Walczyłem z hologramem Clu dość długo. Ledwo unikałem jego ataków.

-Tron, możesz już skończyć. Wyłącz to. Tron! - z prośby zacząłem krzyczeć

Leżałem unieruchomiony na ziemi, a nade mną trzymał dysk, by jednym ciosem mnie zderezować.
-No i przegrałem

Nagle w symulacji pojawił się blask. Nie wierzyłem, kogo widzę. Powinien być martwy. Jakim cudem on żyje?

-Witaj, Beck, a może mam do ciebie mówić, renegacie?-  uśmiechnął się złowrogo

-Cyrus, co ty tu robisz?- byłem lekko spięty

Symulacja się zatrzymała. Miał nad wszystkim kontrolę. Bałem się do czego może być zdolny. Ostatnio trafił do więzienia specjalnego dla takich typów programów, jak on.

-Muszę skończyć zaczęte sprawy. Muszę zderezować Trona

W kilka sekund doszło do zamiany miejsc . Pod hologramem był Tron, a ja stałem wpatrzony w symulację na zewnątrz.

-Tron! Nie! Cyrus, zostaw go!

-Nie tak łatwo. Mam do ciebie interes, renegacie

-Niczego od ciebie nie chcę!- wykrzyczałem

Co ja mam zrobić? Cyrus kontroluje całą Sieć, Mógł zrobić wszystko,a ja nic nie mogłem na to poradzić. Czułem się bezradny i sfrustrowany całą sytuacją.

-Jeśli nie zrobisz tego, czego od ciebie oczekuję, to zginie Tron i nie tylko on- zagroził głupio się uśmiechając

-Kto? Kto jeszcze?!

-Spokojnie, Beck. Nikt nie zginie, jeśli zrobisz to, co chcę

-Czego chcesz?

Nieco się uspokoiłem, ale wciąż byłem przerażony tym jego pojawieniem się. Jednak to, co mi później powiedział, kompletnie mnie dobiło.

-Musisz zderezować Paige- szepnął mi do ucha

Paige? Czemu akurat ona? Nawet nie mam zamiaru go słuchać. Cała plazma na chwilę przestała krążyć. Nie skrzywdzę jej. Za bardzo mi na niej zależy, choć mnie zdradziła. I tak ją kocham. Nie zostawię jej. Muszę znaleźć inne wyjście.

-Albo ona, albo twój mentor i przyjaciel zginą. Czy warto?

-Jesteś szaleńcem, Cyrus! - wrzasnąłem ze wściekłością w oczach

-Haha! Może. Do roboty, renegacie

Ostatni raz spojrzałem na Trona, uwięzionego w pułapce. Muszę uratować Zeda. Tylko za jaką cenę?

-Gdzie uwięziłeś Zeda?- spytałem stanowczo

-Nie martw się, Będzie cierpliwie czekał z bombą przypiętą do nóg- nadal głupio się śmiał

Paige jest dla mnie wszystkim, ale to za wiele. Mam wybierać między najlepszym przyjacielem, Tronem a moją dziewczyną? Co ja mam zrobić? Nie zabiję nikogo i do niczyjej derezacji nie dopuszczę. Bodhi, ty byś wiedział, co robić.

-Weź ten światłocykl i jedź ją zabić, Pamiętaj, że obserwuję każdy twój ruch- wszczepił mi czujnik pod skórę

Wyjechałem na miasto. W głowie mieszały mi się myśli. Byłem kompletnie zagubiony. Jak ich wszystkich ocalić?

------------------**********----------------------------------------

Powoli kończę opo, bo brakuje mi pomysłów. Przykro mi, że zżytych czytelników zawiodłam. Może coś się jeszcze zmieni. Jednak opo o imaa będzie trwało przez rok, lub dłużej, jak napisze kolejny sezon.




14 komentarzy:

  1. Co, nie! Nie możesz tego tak wcześnie kończyć, bo akcja zaczyna się rozkręcac.
    Przechodząc do notki. Szkoda mi Becka, ma do wyboru przyjaciela i mentora lub Paige. To smutne ;( i co on teraz zrobi?
    Notka jak zwykle mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wena mi wygasła i brak mi pomysłów . Będzie mocny finał i koniec świata Argonu City. Beck musi coś wymyślić, by ocalić wszystkich. Ostatni rozdział będzie najdłuższy ze wszystkich.

      Usuń
  2. Ooo nie! :'( co tak szybko,a rozwinęła się taka akcja! Mimo to, rozumiem Cię. Świetna notka,ale co to za wybór dla Beck'a?! To niedopuszczalne?! Niby co on ma teraz zrobić?!
    Fajnie,że tak długo chcesz prowadzić IMAA.
    Mam nadzieję,że kiedy skończę swoje opowiadania wytrwam przy innych blogerkach do końca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę wybacz, że tak wyszło. Teraz mam większe zamiłowanie do nauki japońskiego i chcę spędzić czas na zabawę z językiem a wena zawsze będzie na opo o IMAA. Ja tym serialem żyję. Wiem, że jestem na to za stara, ale uwielbiam to. Niestety pomysły na Argon City zniknęły. Myślę, że finał wam się spodoba. W sobotę kolejny rozdział IMAA. Zapraszam ;)

      Usuń
  3. Przecież się nie gniewam:-* To dobrze,cieszę się,że tak lubisz ten japoński. I wiem,że mnie rozumiesz bo ja już też jestem na to za stara,ale tobie życzę powodzenia:-* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki . Przyda się. Ale podobno nie moznś być za starym na takie bajki. Skoro nawet anime oglądają dorośli a IMAA jest super i nigdy nie zapomnę tego serialu ;)

      Usuń
  4. Muszę się z tobą zgodzić. Ja chociaż stara krowa to oglądam Naruto i też żyję tą bajką,heh. Taka jestem,lubię to. IMAA też nigdy nie zapomnę,a czytałam jakąś wzmiankę o tym,że może zrobią 3 sezon,a jeśli tak to oczywiście będę oglądać. Z tym,że na kolejne opo chyba brak mi już weny,pomysły niby są,ale zdaje się,że nikt nie będzie tego czytał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, ja zawsze będę czytać twoje blogi. I też liczę na sezon 3. Przecież tyle spraw jest niewyjaśnionych. Np: Whitney uciekła, Gene ma wrócić i jeszcze były inne urywki.

      Usuń
    2. Dzięki za wsparcie:-*
      No masz rację,więc trzeba mieć nadzieję,że niedługo będziemy mogły go oglądać:-P

      Usuń
    3. No też mam taką nadzieję. Może się uda

      Usuń
  5. Ja nawet nie chcę słyszeć, że kończysz opo. To juz kolejna osoba. Ja wiem, że jest ciężko, sama przez brak weny nie piszę notek na IMAA, jednak z czasem wszystko się zmienia. Twoja historia z unprotected i ta tak bardzo mi sie spodobały, że musisz to pisać! Przerwałaś unprotected, bo szkoła, bo wena... U mnie długo nie ma notek, a wciąż są czytelnicy. Bo prawdziwi czytelnicy zostają. No chyba, że blog rzeczywiście kończy działalność.... nie zostawiaj tego. Z notkami nikt nie popędza, a nie trzeba ich pisać jednego dnia.

    Ja na brak weny mam sposób: wykorzystuje sytuacje z dnia codziennego. I przelewam to na bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że Unprotected skończyło się na dobre. Jest szansa, że wrócę do Seiry, ale tu już kończę. Rozdział finałowy jest napisany i dodam go, by to zakończyć. Jednak będę długo (aż. rok) z opo o IMAA. I nie porzucam pisania. Ja czekam na twoje obiecane notki. U mnie rozdział

      iron-adventures.blogspot.com

      Usuń